Strony medyczne, zwłaszcza te zawierające porady zdrowotne, opisy leków czy diagnozy chorób, podlegają szczególnej kontroli ze strony algorytmów Google. Wynika to bezpośrednio z polityki YMYL (Your Money or Your Life), która obejmuje treści mogące mieć wpływ na życie, zdrowie lub bezpieczeństwo użytkowników. Google dąży do tego, aby w przypadku tematów o dużym znaczeniu dla zdrowia i życia promować jedynie rzetelne, sprawdzone i eksperckie źródła informacji. To sprawia, że właściciele blogów, portali zdrowotnych oraz stron firmowych w branży medycznej muszą spełnić znacznie wyższe wymagania niż inne witryny tematyczne, jeśli chcą skutecznie pozycjonować swoje treści.
Dlaczego E-E-A-T ma kluczowe znaczenie w pozycjonowaniu stron medycznych
Google, oceniając strony medyczne, w szczególny sposób analizuje tzw. sygnały E-E-A-T, czyli skrót od Experience, Expertise, Authoritativeness i Trustworthiness (doświadczenie, ekspertyza, autorytet i wiarygodność). Treści zdrowotne powinny być tworzone lub nadzorowane przez osoby posiadające odpowiednie wykształcenie medyczne, a także udostępnione na stronach, które budzą zaufanie – zarówno wśród użytkowników, jak i w oczach algorytmów. W praktyce oznacza to konieczność publikacji treści podpisanych imieniem i nazwiskiem autora wraz z jego tytułem zawodowym i kwalifikacjami. Dodatkowo Google bierze pod uwagę, czy dana strona zawiera informacje kontaktowe, politykę prywatności, dane o redakcji oraz łatwo dostępne źródła, na których oparto publikowane informacje. Brak tych elementów skutkuje obniżeniem widoczności w wyszukiwarce, nawet jeśli treść merytorycznie wydaje się poprawna.
Jakie wymagania techniczne i redakcyjne musi spełniać strona z poradami zdrowotnymi
Strony publikujące porady zdrowotne powinny być nie tylko poprawne merytorycznie, lecz także odpowiednio skonstruowane pod względem technicznym i redakcyjnym. Google analizuje strukturę witryny, sposób prezentacji treści oraz łatwość weryfikacji informacji. Kluczowe znaczenie mają nagłówki z frazami long-tail, precyzyjnie odpowiadające na pytania użytkowników – na przykład „jak leczyć ból głowy u dzieci domowymi sposobami” czy „czy suplementacja witaminy D jest bezpieczna dla seniorów”. Tego typu frazy przyciągają wartościowy ruch i pozwalają budować pozycję eksperta. Równocześnie treści muszą być wolne od clickbaitów, nadmiernych obietnic i sugestii leczenia bez konsultacji z lekarzem. Google filtruje strony, które mogą wprowadzać użytkowników w błąd, np. poprzez promowanie niesprawdzonych terapii lub reklamowanie produktów bez potwierdzonych efektów. Algorytmy coraz częściej wspierane są przez systemy oceny jakości treści (Quality Raters), które na podstawie wytycznych Google przyznają punktację reputacyjną witrynom zdrowotnym.
Jak aktualność treści wpływa na ranking medycznych artykułów w Google
W branży medycznej aktualność informacji to krytyczny czynnik oceny jakości treści. Google preferuje strony, które regularnie aktualizują swoje artykuły, zgodnie z najnowszymi wytycznymi, badaniami i zaleceniami instytucji zdrowotnych. Wyszukiwarka nie premiuje artykułów, które przez wiele miesięcy pozostają bez rewizji, nawet jeśli zawarte w nich informacje były kiedyś zgodne z wiedzą medyczną. Z tego powodu właściciele stron medycznych powinni wdrożyć systematyczny harmonogram przeglądu treści oraz oznaczać daty ostatniej aktualizacji przy każdym wpisie. To nie tylko sygnał dla Google, ale również element budujący zaufanie użytkowników, którzy coraz częściej oczekują wiarygodności i transparentności. Strony zawierające przestarzałe dane medyczne mogą zostać zepchnięte w dół wyników wyszukiwania, niezależnie od liczby linków czy długości tekstu.
Czy Google ogranicza widoczność stron promujących alternatywne metody leczenia
W kontekście zasad YMYL oraz E-E-A-T, Google bardzo ostrożnie podchodzi do treści promujących alternatywne metody leczenia, suplementy czy naturalne terapie. Strony, które nie powołują się na badania naukowe, nie prezentują opinii ekspertów lub przekazują informacje niezgodne z ogólnie przyjętą wiedzą medyczną, mają znacznie utrudnioną drogę do wysokich pozycji w SERP. Nie oznacza to, że całkowicie zakazane jest pisanie o medycynie naturalnej czy niekonwencjonalnych metodach leczenia – jednak każda taka treść musi być zbalansowana, opatrzona informacjami o ograniczeniach, ryzykach oraz rekomendacją konsultacji z lekarzem. Dodatkowo, algorytmy Google stale uczą się rozpoznawać manipulacyjne techniki językowe, które mają na celu zachęcenie do zakupu produktu zamiast dostarczenia wiedzy. Strony przesycone treściami promocyjnymi, bez kontekstu eksperckiego i potwierdzenia źródłowego, bardzo często tracą na widoczności w sposób trwały.
Podsumowując, strony medyczne są jednymi z najbardziej regulowanych przez algorytmy Google, ponieważ niosą bezpośredni wpływ na decyzje zdrowotne użytkowników. Aby utrzymać widoczność i nie narazić się na ograniczenia, właściciele takich witryn muszą spełniać wyśrubowane wymagania w zakresie jakości treści, transparentności źródeł oraz technicznej struktury strony. Dbałość o aktualność informacji, obecność autorytetów medycznych oraz unikanie manipulacji to fundament, który decyduje nie tylko o pozycji w Google, ale także o zaufaniu odbiorców. W dobie rosnącej świadomości użytkowników i coraz ostrzejszych zasad E-E-A-T, medyczny content musi być nie tylko wartościowy – musi być bezwzględnie odpowiedzialny.